wtorek, 19 listopada 2013

Rozdział 10

Nagle usłyszałam ciche 
- Przepraszam.
Odwróciłam się sobaczyłam że to Harry. Podszedł do mnie powoli i usiadł obok.Widziałam że bardzo przeżywał to co mu powiedziałam.
-A za co mnie przepraszasz?Za to że was widziałam czy za to że się całowaliście?
- Ja ... 
- Tak myślałam.
- Daj mi wyjaśnić...
- No jak już to jesteś.Nie jestem aż taka straszna żeby cię nie wysłuchać kiedy specjalnie przyjeżdżasz do Polski.
- Natt bo... ja poszedłem się przewietrzyć.I ona mnie zawołała a kiedyś sobie ubzdurała że chodzimy i mnie nachodziła. No i mnie zawołała i zaczęła rozmawiać i spojrzała głęboko w oczy i mnie pocałowała.Odepchnąłem ją i w tedy zobaczyłem ciebie jak uciekasz.Pobiegłem do domu i Zayn na mnie wyskoczył co ci zrobiłem no i powiedział że wzięłaś walizki i wyszłaś.Więc pojechałem na lotnisko no i dalej wiesz ...
- Harry ...
W po jego policzku zaczęły spływać łzy.Patrzył w ziemię.Gdy powiedziałam jego imię ze smutkiem spojrzał na mnie zrezygnowany.Widziałam że to przeżywał i że rozumie to że to zniszczył.Nie wiedziałam czy mu wybaczyć.
- Harry ja nie wiem czy mogę ci jeszcze raz zaufać.
- Natt ja..
- Harry a powiedz mi jaką masz gwarancję czy mnie nie skrzywdzisz jeszcze raz?Skąd wiesz czy nie napadnie cię znów jakaś fanka a ja was przyłapie?
- Nathali ... dobrze nie chcę cię do niczego zmuszać.W życiu trzeba się przyznać do porażki.
Łzy zaczęły płynąć mu po policzku nigdy nie uważałam że łzy to oznaka słabości tylko bezbronności tego człowieka. 
- Harry ...
odwrócił się w moją stronę pewny swej porażki
- Nie idź - wstałam i podeszłam do niego - nie wytrzymam gdy stracę kolejną osobę którą kocham.
- Natt ... Tak bardzo ci dziękuje kochanie.Tak bardzo cię kocham.
I złączył nas w romantycznym pocałunku.Zainteresował się tekstami moich piosenek.
- To bardzo interesujące.Można wywnioskować że naprawdę przeżywałaś dzieciństwo.
- Tak - powiedziałam leżąc na jego kolanach.
- Gdzie teraz będziesz?
- Nie wiem . Może wrócę do Londynu albo zostanę tu.Ale ty nie myśl że pójdziesz zobaczyć tak przepięknej miejscowości.
- Ale ...
-Żadne ale ty mi pokazałeś swoje to ja swoje - powiedziałam znów go całując.
To były nasze pierwsze pocałunki i jednocześnie najpiękniejsze chwile w moim życiu.Cieszę się że się z nim pogodziłam.Kocham go.A to że przyleciał tu za mną tylko po to by mnie przeprosić uważałam za bardzo romantyczne.Poszliśmy zwiedzać miasto.Byliśmy w laboratorium Franken Steina i na krzywą wierzę. Wspaniale spędziłam czas. Potem poszliśmy na grób mojej mamy.Harry  chciał powiedział że bardzo chciał ją poznać a że nie może to chce chociaż tyle.Po powrocie poszliśmy do tomu Susan wziąć walizkę i powiedzieć jej że jadę do Londynu na zawsze.Przyjęła jakoś tą wiadomość i poznała się z Harrym.Była fanką 1D ale nie należała do tych co mdleją na ich widok.Poszliśmy z Harrym do auta i pojechaliśmy taksówką na lotnisko a tam samolotem do Londynu.W samolocie Harry był już trochę zmęczony zdarzeniami więc się zdrzemnął tak strasznie słodko wyglądał.Porobiłam mu trochę zdjęć , nie mogłam się powstrzymać.Po prostu musiałam.Gdy się obudził pokazałam mu kilka zdjęć i powiedziałam:
- Kochanie nie chcę ci nic narzucać ale czy mogę zamieszkać u ciebie?
- Kochanie nawet nie wiesz jak bardzo czekałem aż w końcu to powiesz.Myślałem że już nigdy nie zechcesz.- powiedział z uśmiechem po czym pocałował mnie w czoło.
Gdy wylądowaliśmy Harry wziął moje walizki i poszliśmy do jego domu.Gdy stanęłam przed jego willą nie mogłam uwierzyć ,że będę w niej mieszkać.Była przepiękna.Weszliśmy do środka
Willa Hazzy
i zaczęłam się rozpakowywać.Loczek mi pomógł.Później pojechaliśmy do chłopaków.Gdy mnie zobaczyli rzucili się do przytulania.To było jak lawina.

-Nie sądziłam że mnie tak lubicie.
-Jesteś wyjątkowa,ciebie nie da się nie lubić- powiedział Niall z uśmiechem
- A zwłaszcza moich obiadów.
- Nieee ... skąd ci to przyszło do głowy... - powiedział z uśmiechem
- A ja się nie zgadzam.Ja cię nie lubię ja cię kocham myszko.-i musnął moje usta.
- Gołąbki to w pokoju a nie tu .- powiedział Liam.- a właśnie wzięłaś walizę i wyszłaś a wracasz do nas bez?
-Czyżbym utracił obiadki?- posmutniał Niall
- Myślę że tak.
- A kto będzie chrzestnym ?- spytał Zayn
- A kto świadkiem?- Wyskoczył Louis.
- Chłopaki spokojnie .- powiedziałam  
Harry cały czas patrzył się na moją reakcję.Wiedziałam ze do tego może dojść ale nie chciałam teraz a po tym że mnie obserwował nie wiedziałam co myśleć. Byliśmy u reszty zespołu jeszcze chwilę po czym pojechaliśmy do siebie.
- Miłej nocy gołąbki. - powiedział z uśmiechem Niall
Wyszliśmy i pojechaliśmy do domu.Usiadłam w salonie  i włączyłam telewizor.Obok usiadł
Salon
Harry mówiąc:

-Nie zdenerwowało cię zachowanie chłopaków?
- Nie są bardzo mili.
- Nie sądziłem że tak zareagujesz.
- Stałam się ostatnio spokojniejsza.Czy to gdybym się na nich wydarła lub zdenerwowało by coś dało?
- No nie ale...
- Ale...
Spojrzałam na loczka z zaciekawieniem
- Ale ... Tzn czy byś chciała?
- Z tobą zawsze i wszystko.


OCZAMI   HAZZY  
Kocham ją.Gdy weszliśmy do domu i chłopaki zaczęli zadawać pytania byłem pewny że się zdenerwuje.Ale była bardzo wyrozumiała i spokojna.Śmierć matki ją bardzo zmieniła ale podziwiam ją że nie użala się nad sobą i nie płacze cały czas po kątach obrażona na świat.Bardzo dobrze to znosi.Mimo tego co przezywała.Chcę być przy niej zawsze.Zapytałem ją delikatnie o ten temat dzieci i ślubu.Co mnie zdziwiło też nie zaprzeczyła a wręcz przeciwnie i nie złościła się. Nie powiem że nie byłem tego samego zdania co ona ale .
- Kochanie jestem już zmęczona idę się umyć i do łóżka dobrze?
- Dobrze kochanie - odpowiedział Harry.
Poszłam do łazienki która oczywiście była bardzo piękna.Zaczęłam się myć.Nagle ...

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

BARDZO WAM DZIĘKUJĘ ZA CZYTANIE.TO ZASZCZYT MÓC DLA WAS PISAĆ A WASZE CZYTANIE WIELKIM PODZIĘKOWANIEM.PRZEZ TEGO BLOGA CHCĘ WAM PRZEKAZAĆ MOJE MARZENIA I PROBLEMY Z KTÓRYMI MAM DO CZYNIENIA NA CO DZIEŃ.OCZYWIŚCIE JEST TU TEŻ I FANTAZJA.JESZCZE RAZ DZIĘKUJĘ WAM ZA CZYTANIE I KOMENTARZE. 
WASZA haroholiczka <3

1 komentarz: