-Natt co się stało?!
- On ( pokazałam na chłopaka który leżał martwy na podłodze) on tu przyszedł ,a ja usłyszałam hałas i wzięłam nożyczki.( wyrzuciłam je na podłogę) Ja,Harry ...
- Cicho,dziękuje ci.
- Ale Harry ja ... ja go zabiłam.
-Tak ale gdybyś tego nie zrobiła mógłby nas zabić.
| Strój na kolejny dzień Natt |
-Wiesz że nie musisz tego sprzątać.
-Tak ,ale ...
Nie dokończyłam mówić bo Harry mnie pocałował.Wziął mnie na ręce i zaniósł do sypialni.Nie wiem czemu ale nie protestowałam.Ja go tak bardzo kochałam.Nie chciałam go stracić.Chciałam żeby już zawsze był ze mną.Zaczął ściągać ze mnie ciuchy.Nie sprzeciwiałam się chodź nie potrafiłam się rozluźnić.Po jakimś czasie mi się to udało.O 12 postanowiliśmy wstać.Zaczęliśmy sprzątać.Oczywiście najpierw zrobiłam śniadanie i je zjedliśmy.Gdy posprzątaliśmy ( przez 3 godziny) postanowiliśmy jechać do szpitala.Znaleźliśmy Nialla tym razem w sali z Nicol,która jeszcze się nie wybudziła.Weszliśmy do środka ,a Niall powiedział że może się już nie wybudzić,że jeżeli dzisiaj nie otworzy oczy to już nigdy.Irlandczyk zaczął jeszcze bardziej płakać.Ja przytuliłam się do Harry'ego.Nie znałam jej długo ale szybko nawiązałam z nią kontakt. Rozumiałyśmy się .Było mi szkoda Nialla.Jego łzy spływały po jego policzkach i spadały na ich połączone dłonie.Nagle otworzyła oczy.Niall zawołał pielengniarkę.
-Niall ja nic nie widzę.
- Spokojnie Nicol zaraz przyjdzie lekarz.
- Ale ja nie widzę.
-Proszę z tond wyjść.-powiedział lekarz
Znów ją zabrali.Niall już nie wytrzymywał psychicznie. To był dla niego naprawdę wielki szok.Wtedy Harry się wkurzył i ...
pisz dalej pisz pisz prosze pisz
OdpowiedzUsuń